JOGIN - EGOISTA?
Czy
jogin może być egoistą?
Egoizm jest chyba jednym z głównych haseł XXI wieku. Jest ono ostatnio bardzo popularne i pożądane, żeby nie powiedzieć, że modne. Słysząc jednak słowo egoizm w pierwszej kolejności przychodzą na myśl złe skojarzenia. Chyba każdy z nas mógłby przywołać w pamięci określenia - "nie bądź takim egoistą", "myślisz tylko o sobie", "nie jesteś pępkiem świata" albo "jesteś samolubem". Nie brzmią one pozytywnie, więc na początku trudno jest sobie wyobrazić jak egoizm w ogóle może być pozytywny.
Według
psychologów egoizm to nadmierna albo wyłączna miłość do samego
siebie. Egoista kieruje się przeważnie własnym dobrem i interesem,
nie zwracając zbytniej uwagi na potrzeby i oczekiwania innych.
Odnosi wszystko do siebie, patrzy na świat poprzez pryzmat "JA"
(EGO), nie uznaje wewnętrznie systemów wartości ogólnie
akceptowanych.
Sam
Patańdżali w swoich Jogasutrach wskazuje, że egoizm (asmita) jest
jedną z uciążliwości (klesi), oraz że „jest równoznaczny z
utożsamieniem puruszy z buddhi“ - umysł uzurpuje sobie pozycję,
by pełnić rolę jaźni. Zmierza , poprzez parcie (energii
psychicznej, libido ) do indywidualizacji jednostki. Patańdżali
pisze też, że uciążliwości mogą być uśpione, stłumione,
przerwane albo w pełni aktywne, tak więc nie zawsze możemy być
ich w pełni świadomi. Zatem, żeby przekonać się, czy dręczy nas
dana uciążliwość, musimy sobie to najpierw uświadomić, a żeby
sobie to uświadomić musimy siebie uważnie obserwować. Uważność
z kolei cechuje zaprzestanie osądzania i kontrolowania oraz
skupieniu się na tym co tu i teraz.
Idąc
dalej tym tokiem rozumowania, tylko kiedy zdasz sobie sprawę z tego,
że jesteś egoistą, czyli, dążysz do szczególnego wyodrębnienia
się ego, tylko kiedy uświadomisz sobie, że jest to jedna z
uciążliwości możesz zrozumieć termin pozytywnego egoizmu, który
dąży do rozwoju jednostki, ale jednostki dążącej do harmonii z
innymi. Taka jednostka chce wzrastać nie tylko dla swojego, ale też
ogólnego dobra. Zaczynając od siebie tworzyć lepszy świat wokół
siebie - coś na zasadzie reakcji łańcuchowej - zarażania
pozytywnym myśleniem, prawdą i odpowiedzialnością za wszystko co
wychodzi od niej.
Żyjemy
wśród innych, a czasami nawet dla innych ludzi. Dlatego nie sposób
oddzielić rozwoju samego siebie - do czego dąży pozytywny egoizm -
od relacji z innymi, społecznego funkcjonowania, istnienia w
kontekście środowiska zawodowego czy „na łonie rodziny".
Anthony
de Mello w "Przebudzeniu" poza tym, że uświadamia nam, że
tak naprawdę nie chcemy się przebudzić daje nam też do
zrozumienia, że omylnie postrzegamy termin egoizmu. Egoizmem nie
jest pragnienie własnego szczęścia. Zauważa, że stwierdzenie
"Wolę być szczęśliwy niż mieć Ciebie" wypowiadane do
osoby, którą kochamy postrzegamy jako przejaw egoizmu, podczas gdy
nie czujemy się egoistami wymagając od osoby, którą kochamy, aby
wyżej ceniła nas niż swoje szczęście - "Jak możesz być
takim egoistą, że wybierasz szczęście zamiast mnie?" Tego
typu postrzeganie egoizmu może pojawić się zatem przy braku
uważności, ponieważ jedno wyklucza drugie.
Czy
zatem jogin może być pozytywnym egoistą? Jak najbardziej tak.
Jogin poprzez swoją codzienną praktykę asan, koncentracji na
oddechu, medytacji częściej jest w kontakcie z samym sobą w czasie
tu i teraz ćwicząc swoją uważność. A jak już wiemy uważność
jest kluczem do tego, żeby zobaczyć rzeczy takimi jakie są -
oddzielić egoizm od pozytywnego egoizmu.
Komentarze
Prześlij komentarz